Realizacja
- Szczegóły
- Stanisław Dechnik
- Odsłony: 448
W niedziele 09.07.2017r o 6:30 wylecieliśmy z Berlina do Malagi. Podróż przebiegła bez żadnych komplikacji i po ponad trzech godzinach lotu mogliśmy cieszyć się z szczęśliwego lądowania. Na lotnisku w Maladze przywitała nas Pani Aneta Sikora z "Celei", którą organizacja partnerska wyznaczyła na opiekuna naszego kursu. Po omówieniu spraw organizacyjnych autobusem udaliśmy się w stronę Granady. Na miejscu rozlokowaliśmy się w hotelu, a późnym popołudniem w ramach czasu wolnego wszyscy wybraliśmy się do rynku w Granadzie, gdzie mogliśmy podziwiać zabytkowy charakter tego przepięknego miasta. W poniedziałek rano o 9:00 zaczęliśmy pierwsze zajęcia z nauki języka angielskiego. Zostaliśmy podzielenia na dwie 6-osobowe grupy, którymi zajęli sie przesympatyczni "native-speakerzy" Samantha i Michael. Pięć godzin intensywnych zajęć upłynęło w miłej atmosferze i wszyscy bardzo zadowoleni zgodnie stwierdzili, że nie mogą doczekać się kolejnej porcji wiedzy w następnych dniach.
To już półmetek! Niewyobrażalne jak szybko minął tydzień. Czyja to zasługa? Bez wątpienia Międzynarodowego Centrum Edukacji Językowej - CELEI. Nauczyciele języka angielskiego są wspaniali - wspomniani wcześniej Michael i Samantha, do których dołączyła genialna Loi. Dodatkowym atutem jest miejsce, w którym oswajamy się z językiem angielskim. Granada wszystkich nas zachwyciła. Zajęcia kulturowe w Polsce oczywiście wspaniale zachęcały nas do poznania Hiszpanii, jednak to co zastaliśmy na miejscu przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Oczywiście na całość wrażenia mają wpływ głównie ludzie. Naszą opiekunką jest cudowna Aneta Sikora, która włada nie tylko językiem angielskim, ale również hiszpańskim i francuskim (oczywiście oprócz polskiego). Szkoła założona ok. 30 lat temu preferuje nowe techniki nauczania oparte na interaktywnych zajęciach językowych. Mogliśmy to sprawdzić przy okazji wizyty grupy młodych Amerykanów, z którymi prowadziliśmy krótkie konwersacje. Szkoła usytuowana jest w dzielnicy Albaicin, na wzgórzu, gdzie z placu Św. Mikołaja rozciąga się piękny widok na słynną Alahambrę. Trzeba stwierdzić, że tydzień minął pracowicie i efektywnie. Za to czekała nas nagroda weekendowe wycieczki do Sewilli i Nerhy. Sewilla to stolica Andaluzji, gdzie obejrzeliśmy piękny Plac Hiszpański, imponującą katedrę i bajeczne królewskie ogrody Alcazar, natomiast w Nerha spenetrowaliśmy jaskinię krasową z kalcytowymi naciekami, gdzie jedna miała wysokość ponad 30 metrów! Od poniedziałku znowu podejmujemy wyzwanie: "Z angielskim za pan brat"!